Bardzo fajna książka – na pewnym poziomie abstrakcji główna teza w sumie dość oczywista – im bardziej i im od większej grupy ludzi przywódca zależy tym lepszą politykę prowadzi. Ale sporo ciekawych obserwacji – na przykład o tym, że dyktatorzy też sami nie rządzą i zależą od na przykład szefów aparatu bezpieczeństwa których muszą przekupywać odpowiednio, żeby wykonywali niewdzięczną pracę zastraszania ludności. Tak więc dyktatura/demokracja to jest pewne spektrum.

http://www.amazon.co.uk/Dictators-Handbook-Bruce-Bueno-Mesquita/dp/161039044X/ref=sr_1_1?ie=UTF8&qid=1361542098&sr=8-1